Od początku nie umiem podporządkować sobie tej książki. Uwiera mnie i drażni swoją ulotnością, wieloma momentami ciszy między kolejnymi zdaniami i wątkami, wydaje się być celowo niedokończona, niewysłowiona, mętna. Mozaikowa narracja irytuje i przyciąga jednocześnie. Książka w dużym stopniu intryguje postaciami, które w znacznej mierze łagodzą tę enigmatyczną, rwaną formę na jaką zdecydowała się autorka. […]
22LISTOPAD