Kalman Segal zaprosił nas do świata, którego już nie ma, a który został jedynie w jego pamięci. Odtwarza przedwojenny sztetl i powojenne zagubienie w trudnej rzeczywistości. Pokazuje różne postawy różnych ludzi. I właśnie dlatego jego zbiór “Opowiadania z zabitego miasteczka” warto poznać bliżej.
Miasteczko Segala nie ma jednej nazwy, bo takich miasteczek były tysiące. Ludzie modlący się w różnych świątyniach, wyznający różną religię, wspólnie żyli, pracowali, spierali się i kochali. Istnieli obok siebie, sądząc być może, że tak będzie już zawsze. Bo kto mógłby przewidzieć, że mikroświat sztetla nie będzie wieczny?
Czy chodząc dzisiaj po ulicach swoich miast, myślicie czasami o tych, którzy żyli tu przed wami? Jakie mieli problemy? Z czego czerpali radość? Czy patrzyli na te same budynki? Może w tym oknie, z którego wygląda niecierpliwa staruszka, siedziała kiedyś piękna młoda dziewczyna, do której wzdychali okoliczni chłopcy? Jeżeli spytacie ją, kiedy to było, zapewne odpowie, że nie tak dawno. Tymczasem dla nas będzie to cała wieczność.
Świat zmienia się na naszych oczach. To, co wydawało nam się wieczne, przestaje istnieć. Segal pisał ze świadomością tej utraty, próbując ocalić ze swej pamięci tyle, ile tylko mógł. Jego celem nie było podanie czytelnikom kroniki wydarzeń, dat, nazwisk i miejsc. Zamiast tego chciał opowiedzieć o zwykłych ludziach, których prawdopodobnie nikt inny nie upamiętni. O sąsiadach, których mija się codziennie bez szczególnego zainteresowania ich sprawami. Tymczasem oni też kochają, przeżywają swoje problemy, mają fascynujące historie do opowiedzenia.
Segal w swoich wspomnieniach jest obiektywny. Nie widzi świata w czarno-białych barwach. Wie, że jego bohaterowie nie zawsze zachowywali się godnie i tak, jak tego od nich oczekiwano. Nie ukrywa tego, nie tłumaczy ich. Każdy z nas ma prawo do własnych wyborów, nawet błędnych.
“Opowiadania z zabitego miasteczka” to podróż do przeszłości oparta nie tyle na sentymencie, co na potrzebie uświadomienia pewnej rzeczywistości tym, którzy jej nigdy nie doświadczą. Warto się na tę wyprawę wybrać.
Kalman Segal “Opowiadania z zabitego miasteczka”, wyd. Austeria