Zmarł powieściopisarz Philip Roth

Philip Roth, wielokrotnie nagradzany powieściopisarz, autor “Kompleksu Portnoya” i “Amerykańskiej sielanki”, zmarł we wtorek w wieku 85 lat.

Roth wycofał się z życia publicznego cztery lata temu. Jego agent poinformował, że pisarz zmarł w nowojorskim szpitalu. Miał problemy z sercem.

Był autorem ponad 25 książek, zagorzałym satyrykiem i bezkompromisowym realistą, gardzącym fałszywym sentymentalizmem. Pochodził z rodziny żydowskiej, ale był ateistą. Był uważany za jednego z największych amerykańskich pisarzy. Nigdy nie otrzymał Nagrody Nobla. W 1998 r. nagrodzono go Pulitzerem za “Amerykańską sielankę”.

Żydowscy bohaterowie Rotha byli oderwani od tradycji, mówili po angielsku od urodzenia, nie przestrzegali żadnych rytuałów religijnych, nie chodzili do synagogi. Oskarżano go o mizoginizm z powodu traktowania kobiet, jako wyłącznie przedmiot pożądania.

Redakcja Autor