Od dawna mam słabość do zdjęć, szczególnie tych starych, czarno-białych, z oberwanym rogiem, na których są ludzie znani komuś kiedyś, a dziś nawet nie pamiętamy ich imion. Sama zbieram stara fotografie i porównuję je z dzisiejszym widokiem tych samych miejsc. Dlatego cieszę się, że Marcin Dziedzic i Magdalena Kicińska zabierają mnie w podróż po Warszawie. Podróż w czasie, pełną refleksji nie tylko nad przeszłością.

Świat, który istniał przed wojną w Warszawie, i wielu innych polskich miastach, zniknął bezpowrotnie. Polscy Żydzi zostali zamordowani i próbowano w ten sam sposób potraktować ich dziedzictwo i kulturę. Wymazać ze zbiorowej pamięci, poniżyć, unicestwić. Kiedyś zadawałam sobie pytanie – jak to było możliwe, że do tego doszło? Sądziłam, że im więcej książek przeczytam na ten temat, tym bliżej będę poznania odpowiedzi. Nic bardziej mylnego. Kiedy zapytano Raula Hillberga o to, dlaczego Niemcy zabijali Żydów, odpowiedział krótko: „Bo mogli”.
Powstańcy żydowscy, którzy chwycili za broń 75 lat temu mogli wybrać swoją śmierć. Wiedzieli, że zginą, ale nie chcieli poddawać się bez walki. Chcieli dać świadectwo swojej obecności, swojego cierpienia i swojego życia. Bo zanim zostali zamordowani, oni przecież żyli, tak jak i my dzisiaj. Nie byli nieznaną nam, obcą masą, która funkcjonowała zupełnie oddzielnie od reszty społeczeństwa. Byli tu, gdzie jesteśmy dziś my. Mieli podobne problemy, radości, smutki. Kochali i byli kochani. A potem przyszła wojna i okazało się, że nie można żyć normalnie.
Dziękuję autorom książki za bilet do podróży w czasie. Bo ta wyprawa wiele dla mnie znaczy. Pokazuje, że ktoś w tym miejscu stał przed nami, był tu szczęśliwy, albo zakłopotany. Albo starał się przeżyć. Cząstka wspomnień tych ludzi pozostała w miejscach im bliskim. Odeszli, ale są wśród nas, czekając aż odkryjemy ich historie. Marcin Dziedzic i Magdalena Kicińska te historie odkrywają, prowadząc nas w świat zapamiętany przez stare klisze fotograficzne. Przypominają nam o ludziach, o których nie powinniśmy zapominać, o wydarzeniach, których musimy być świadomi i o życiu, które jest silniejsze niż śmierć.
Dziękuję im za to.
Marcin Dziedzic, Magdalena Kicińska „Teraz’43. Losy”, wyd. Wielka Litera