“Narodowa Demokracja a Żydzi 1918-1929”

Dwudziestolecie międzywojenne to nie tylko odbudowa Polski po 123 latach zaborów, walka o jej granice, ale również problemy społeczne, z którym coraz trudniej radziło sobie młode państwo. Narodowa demokracja widziała jedno rozwiązanie – pozbycie się z Polski Żydów miało zmienić wszystko na lepsze.

Endecja kojarzy się z bojkotem ekonomicznym stosowanym wobec Żydów w dwudziestoleciu międzywojennym. W ten sposób próbowano pozbyć się kupców i pośredników handlowych, robiąc miejsce na tym polu dla Polaków. Co ciekawe, Żydzi przed wojną w podobny sposób (chociaż nie na taką skalę i bez spektakularnych sukcesów) bojkotowali sklepy polskie. „Swój do swego” było więc hasłem znanym obu stronom konfliktu.

Sytuację Żydów w powojennej Polsce rozpatrujemy najczęściej w kontekście dyskryminacji i pogarszającego się położenia tej mniejszości, na którą nakładano kolejne ograniczenia. Żydzi mieli swoje prawa – mogli zarówno głosować, jak i kandydować w wyborach do rad miast oraz parlamentu. Co do obowiązków – z tym bywało różnie. Podobnie jak i dziś, ultra-ortodoksyjni Żydzi stronili od służby wojskowej. Takich Żydów było wówczas wielu a ich niechęć do obrony zagrożonej Polski budziła – słusznie – negatywne odczucia całej reszty. Prowadziła też do powstawania stereotypów.

Józef Piłsudski „oświadczył, że ‘Żydzi nie wszędzie zachowywali się źle’ i przytoczywszy przykład lojalności żydowskiej w Mazowiecki i Łomży, dodał: ‘Natomiast tuż obok w sąsiedztwie: w Łukowie, Siedlcach, Kałuszynie, w Białymstoku, dalej we Włodawie miały miejsce liczne, czasem masowe, ze strony Żydów wypadki zdrady stanu’.” [Orędownik nr 204 1920]

Narodowi Demokraci chętnie korzystali z okazji i podtrzymywali mit żydokomuny. Warto w tym miejscu wspomnieć, że zaledwie niewielki procent Żydów mieszkających w Polsce w okresie międzywojennym uważał się za Polaków. Byli to głównie Żydzi zasymilowani, którzy na co dzień używali języka polskiego, wykonywali lub chcieli wykonywać powszechnie szanowane zawody. Z mieszkańcami Nalewek nie łączył ich nic, poza pochodzeniem.

W realizacji marzeń o karierze Żydom przeszkadzały nakładane na nich ograniczenia oraz dyskryminacja. To dlatego podążali za hasłami socjalistów mówiących o równości wszystkich ludzi i powszechnym braterstwie. Te hasła dawały nadzieję na zmianę rzeczywistości i dlatego łatwo uwodziły młodych przedstawicieli społeczności żydowskiej. „Dotyczyło to zwłaszcza młodych, zasymilowanych Żydów, których odrzucało zarówno stare środowisko – jako już obcych, a nie przyjmowało i nie akceptowało nowe – jako jeszcze obcych”, pisze Olaf Bergmann.

Mit żydokomuny podtrzymywany był również przez pojawianie się takich postaci jak Lew Trocki, jeden z przywódców rewolucji i twórców ZSRR. Ten zasymilowany, niereligijny rosyjski Żyd przegrał walkę o władzę ze Stalinem i został wygnany z kraju. Dla wielu stał się symbolem Żyda-komunisty, która to łatkę próbowano przypiąć pozostałym wyznawcom judaizmu. „Troccy robią rewolucję, a rachunki płacą Bronsztejnowie”, podsumował tę sytuację ówczesny rabin Moskwy.

Książka Bergmanna to nie pierwsza wydana w tym roku pozycja dotycząca międzywojennej Polski i relacji między Polakami i Żydami. Jest to publikacja o tyle wartościowa, że autor nie staje po żadnej ze stron i opiera się pokusie obwiniania endecji za wszelkie zło ówczesnej Rzeczpospolitej. Pokazuje również motywy działania drugiej strony, czyli Żydów, którzy do Polski nie byli szczególnie przywiązani, nie wiązali z nią swojej przyszłości, a mieszkać mogli gdziekolwiek indziej. Publikacja Bergmanna to obiektywne spojrzenie na pierwszych dziesięć lat wolnej Polski. To próba zrozumienia tego, co się wówczas wydarzyło i jak tamte relacje wpłynęły na dalszy bieg historii. To nie jest materiał, który rozgrzesza endecję, czy próbuje wybielić jej działania. Zdecydowanie jest to raczej wnikliwa analiza rzeczywistości jakże innej od współczesnej. Dlatego też trudno nam zrozumieć tamte czasy bez dokładnych badan źródłowych. Działania endecji doprowadziły nie tylko do zakorzenienia w polskim społeczeństwie kilku mitów na temat Żydów, ale również do powstania (szczególnie za granicą) mitu Polaka-antysemity.

Katarzyna Markusz

Olaf Bergmann „Narodowa Demokracja a Żydzi 1918-1929”, wyd. Wydawnictwo Poznańskie